Nie żebym ubóstwiał upał i gorąc, ale od kilku dni pada deszcz. Do tego dochodzi choroba która przybiera na sile i upadek energii oraz witalności. Nie chcę się użalać, dlatego powiem tylko fuck it... Jutro też jest dzień... aaaaaa zapomniałem, jutro idę do pracy.
w takim razie zdrowia i witalności w pracy :), a Twój deszcz orzeźwiający i delikatny :)
OdpowiedzUsuńna Twoich zdjęciach wygląda na ciepły wiosenny deszczyk :)
OdpowiedzUsuńżyczę dużo siły i energii :)
jutro do pracy, ale za to...pojutrze wolne :)
pozdrawiam gorąco :)
Hm, nieźle radzisz sobie z tym Lumixem i dodatkami. Ja to jednak Nikoniarz, ale co tam... Dodaję do obserwowanych. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja też jestem chora i u mnie też ciągle pada deszcz a jak nie pada to i tak zimno jest ;<
OdpowiedzUsuńwracaj do zdrowia i powodzenia w pracy ;*
Te zdjęcia są natchnione, proszą o promyk słońca.
OdpowiedzUsuńwszystko przez ta paskudna pogode ! też mnie coś łamie... ale zdjęcia rewelacyjne :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńlovely greens and water effect, freah and alive!
OdpowiedzUsuńGreat =)