tym robię zdjęcia

Panasonic Lumix FZ100 to hybryda z pełnym manualnym trybem. To właśnie
ten aparacik wprowadził mnie bezpiecznie w fotografię.   
Mój ostatni nabytek, lampa Metz 44 AF-1 digital.
Nie będę się rozwodził o parametrach, to można sobie sprawdzić na stronie producenta, natomiast napiszę tylko że
jest naprawdę solidnie wykonana. Trzymając ją w ręku wiem że trzymam sprzęt a nie zabawkę z chińskiej dzielnicy.
Dodam że zasilana 4 x AA :)

Nie będę zbytnio rozwodził się co do zalet aparatu, ani wymieniał wszystkich
bajerów które posiada. Dla mnie chyba najważniejsze to 24x zoom optyczny,
duży ruchomy wyświetlacz LCD którym można sobie do woli kręcić i wykręcać.
Całkiem niezły wizjer, wbudowana lampa o zasięgu 9,5 m oraz co najważniejsze
 zamontowane sanki na lampę zewnętrzną.






Makro konwerter Raynox 250 - świetna alternatywa dla aparatów z
niewymienną optyką jak i dla tych drugich. 

Soczewka makro +10 którą zakładam na powyższy konwerter. Efekt wspaniały!
Doskonałe zbliżenie.

Filtr UV - nie zniekształca zdjęć a doskonale chroni soczewki obiektywu przed
ryskami i zabrudzeniami. Ochrona idealna.

Statyw do makro - mały ale przydatny.

No i coś bez czego po prostu się nie da - torba
 która pomieści wiele i koniecznie z nieprzemakalnym
tropikiem który niejednokrotnie uratował mi i aparatowi
życie. Zawsze powtarzam że w plenerze to natura ustala warunki
a my musimy się dostosować.

Coś co warto mieć ze sobą podczas dłuższego wypadu - latarka i scyzoryk.
Nigdy nic nie wiadomo.